poniedziałek, 26 stycznia 2015

XX. Tropy samolotu, którego nie było

Czy w tym samym czasie kiedy Ił-76 krążył nad „Siewiernym”, mógł się w pobliżu tego lotniska znaleźć jakiś inny polski samolot? A jeśli by się taki rzeczywiście tam znalazł, to czy w stenogramach nie powinny pozostać po nim jakieś, choćby minimalne, ślady? 

Moim zdaniem takie tropy (i to bardzo wyraźne) istnieją. Wystarczy przyjrzeć się pojawiającym co jakiś czas wtrętom kontrolerów.

Poniżej przedstawię tylko niektóre ich wypowiedzi, (w takiej kolejności, w jakiej pojawiają się one w „zapisie z wieży”) które moim zdaniem świadczą o obecności innego niż „Frołow” samolotu na holdingu „Siewiernego”.  

Trop pierwszy  

Oto według stenogramów, pięć minut po pierwszym podejściu Iła (stenogramowa 09:31:17):   
Nikołaj Krasnokutskij: (niezrozumiale) jeszcze jedno podejściunie, ile mu zostanie?  / (нрзб) еще один заходик ( „к” czy może „т”? - RM), сколько у него останется?   
„Zachodik” – to po rosyjsku pieszczotliwe określenie słowa: „podejście”. Nie wiadomo skąd się nagle wzięło takie wyluzowanie u dowódcy zadania, kiedy ze stenogramów jasno widać, że napięcie u niego jest na dosyć wysokim poziomie. I wciąż wzrasta. A może to wcale nie o „zachodik” (dla nas Polaków dziwne słowo: „podejściunie”, po rosyjsku nie brzmi już tak dziwnie), a „zachodit” – (podchodzi) idzie? Brzmiała by ta kwestia wówczas - "Jeszcze  jeden podchodzi, ile mu zostanie?"   
Gdyby takie właśnie odczytanie było poprawne, to czy oznaczać by to mogło, że w przestrzeni wokół "Siewiernego" znajduje się oprócz Iła jakiś inny samolot? Wydaje mi się, że należałoby się nad tym zastanowić, tym bardziej, że kwestia Krasnokutskiego, w wersji przedstawionej przeze mnie przed chwilą, oficjalnie została przecież podana w stenogramach KBWLLP właśnie tak jak przed chwilą napisałem: "Jeszcze jeden podchodzi, ile mu zostanie?*" 
Moim zdaniem (i to niezależnie czy chodzi o "jeszcze jeden" samolot, czy o "jeszcze jedno" podejście, nie może tu Kranokutskiemu chodzić o Iła, bo „ile temu zostanie” wie on przecież doskonale. Wszak zaledwie dwie stenogramowe minuty wcześniej osobiście ustalał i powtarzał obecnym w wieży:  
09:29:17 Krasnokutskij: Zapasowe Twer, jeśli on ma teraz 24 tony, jeśli teraz jemu się nie uda.... / Запасной Тверь, если у него сейчас 24 тонны, если сейчас у него не получится…  
Wskazuje to, moim zdaniem, że Krasnokutskiemu chodzi  tu zdecydowanie o inny  niż Ił-76 samolot. "Jeszcze jeden" samolot.  
Według odczytania IES po pytaniu "ile mu zostanie?", choć nie pada żadna konkretna odpowiedź, ktoś w wieży ma powiedzieć:
09:31:24,4 To znaczy na ile, godzinę, dwie, trzy? Paliwo mu się kończy. Żeby on tam nie siadł / значит a он на столько „т” czy może „к” ? - RM) на час на 2 на 3 топливо-то у него кончается чтобы он там не сел 
Dla mnie w tym momencie jest oczywiste (mimo maskującego tłumaczenia IES), że absolutnie nie może tu chodzić o Iła, który ma 24 tony paliwa. I dlaczego Frołow miałby nie siąść? Po co tu przyleciał? Żeby latać?  

Trop drugi  

Cztery stenogramowe minuty po tej wypowiedzi, a siedem po pierwszym podejściu Iła, w wieży ma toczyć się taki oto dialog (początek st. 09:33:42):  
AА: (niezrozumiale) / (нрзб).   
Paweł Pliusnin:  ...i jak im powierzać jakieś zadanie, zadzwoniłem do operacyjnego na „Logikę”, podałem im telefon, nikt nie wylatywał… / ...как вот им ставить задачу, я прозвонил оперативному на «Логику», дал им телефон, никто не вылетал…  

AA: (niezrozumiale) / (нрзб). - wg. IES: Nie (...) znaczenia

Nikołaj Krasnokutskij: No, zrozum, pół godziny i to wszystko. / Ну, ты понимаешь, полчаса и всё. 
  


O kogo może tu chodzić? 
Przypomnijmy sobie, że Pliusnin osobiście dzwonił do "Logiki" i dawał Kurtińcowi (to dyżurny operacyjny) telefon do centrali zaraz o stenogramowej 08:39:20 (od tego tak w ogóle - sten. 08:38:47 - zaczynają się „zapisy z wieży”). Najprawdopodobniej więc, to o tej wymianie zdań mówi kierownik lotów. O tym właśnie poleceniu, wydanym przez KL - operacyjnemu, a dotyczącym ustalenia, czy z „Okęcia” wyleciał jakiś samolot około godziny 6:30, czy też nie.
Kurtiniec, zaś jak pamiętamy przekazał wówczas zwrotnie informację (sten. 08:42:02), że „jeszcze nie wylecieli”. I niekoniecznie minął się tu z prawdą – bo Prezydent rzeczywiście miał wylecieć przecież dopiero o 7:27
Ale gdyby wówczas wystartował z Okęcia jakiś inny (nie Prezydencki) Tupolew i kierował się na XUBS, to czy gdzieś w tym czasie, czyli właśnie około godziny 7:30, nie powinien on już być blisko wojskowego lotniska „Siewiernyj” w Smoleńsku?
Zdanie wypowiedziane powyżej przez Pliusnina świadczyłoby, moim zdaniem o tym, że kierownik lotów ma do operacyjnego pretensje o przekazanie mu błędnej informacji, co do startu „Polaków”. Natomiast Krasnokutskij wydaje się go uspokajać, twierdząc, że przy tym poziomie paliwa, które ma ten „podchodzący samolot”, nie jest on w stanie „powisieć” nad lotniskiem dłużej niż pół godziny.  
Dodatkowo za tym, że „samolotem, który podchodzi” jest jakiś inny niż Ił-76 statek powietrzny przemawiałoby, moim zdaniem to, że ten drugi ma w zbiornikach 24 tony paliwa, czyli zapas na tyle duży, że pozwala mu on nie tylko na kilkukrotne podejście, ale i na długie oczekiwanie w powietrzu gdyby zaszła taka potrzeba, więc „pół godziny” nie może, moim zdaniem, tyczyć się jego.    
W końcu, powyższe słowa Krasnokutskiego korespondują z zapisaną w stenogramach CVR-1, wymianą zdań w kabinie pilotów, jaka miała się wywiązać pomiędzy Dyrektorem Kazaną, a Pierwszym Pilotem w momencie, gdy PLF-101 przekroczywszy ASKIL wszedł w rosyjską strefę powietrzną.  
Pierwszy Pilot: Paliwa nam tak dużo nie wystarczy do tego (niezrozumiale). (W raporcie MAK, str. 165 w tym miejscu mamy inaczej "dosłuchane" - Paliwa nam tak dużo nie starczy, żeby do skutku
AA (Dyrektor Kazana): No to mamy problem.

Pierwszy Pilot: Możemy pół godziny powisieć i odlecieć na zapasowe.    


I jeszcze jedna, moim zdaniem istotna uwaga. Kontrola lotów na „Siewiernym”, jak wiemy, miała przecież dokładne informacje o stanie paliwa „Tutki Protasiuka”, gdyż dopytała się szczegółowo naszej załogi na temat jego poziomu, zaraz gdy tylko nawiązana została łączność:     
Pierwszy Pilot: Korsaż-Start, polski 101, dzień dobry. 
Korsaż: Polski 101, Korsaż odpowiedział.

Pierwszy Pilot: Na dalszą prowadzącą, zmniejszamy wysokość 3600 metrów. 

Korsaż: Polish Foxtrot 1-0-1, zapas paliwa, ile masz paliwa?

Pierwszy Pilot: Pozostało 11 ton      

A przecież dziesięć minut po odlocie Iła (oczywiście dziesięć minut, według stenogramów) jakiś „Anonimowy Abonent” z „budki kontrolerów” zadaje takie oto pytanie załodze jakiegoś (najprawdopodobniej nadlatującego) statku powietrznego:    


09:48:39 AA: (niezrozumiale) ile masz paliwa? / (нрзб) сколько у тебя топлива?    


Tu przypomnę tylko, że (według różnych źródeł wymienionych przeze mnie w rozdziale XV) piętnaście minut po Iłe-76 nad „Siewiernym” miał się przecież pojawić jakiś „polski Tupolew”. 
  

Trop trzeci i czwarty

Cóż  do tego można jeszcze dodać? Może to, że Edmund Klich w swojej książce "Moja czarna skrzynka. Dokumenty" (str. 11) napisał: 
Po odlocie samolotu Ił – 76, z KL (Kierownikiem Lotów – RM) nawiązała łączność załoga jakiegoś samolotu, który chciał lądować na lotnisku w Smoleńsku i KL nie wydał zgody na lądowanie.   
Skoro zaś wspomniałem przed chwilą o Tupolewie, to pragnę tylko przypomnieć, że gdy zbliżał się on do „Siewiernego” w kabinie pilotów zarejestrować się miała następująca dyskusja:  
KBC: Kto tam jest? 
Drugi Pilot: U ciebie też? 


Czy piloci widzieli wówczas na wariometrach inne statki powietrzne? Polski TU 154-M,  jak piszą w swojej książce autorzy (Ostatniego Lotu, str. 175 - 176)  jest wyposażony w system antykolizyjny TCAS (…). Na ekranie urządzenia wyświetlane są informacje – znaczniki – samolotów znajdujących się w pobliżu, to znaczy nawet w odległości stu kilometrów. Piloci mogą określić czy te maszyny lecą poniżej, czy powyżej tupolewa. Gdyby jakiś samolot niebezpiecznie zbliżał się do prezydenckiego Tu-154M, to pojawiałby się na wskaźniku wizualny komunikat nakazujący pilotowi wznoszenie lub obniżanie.  
A zaraz dalej, w CVR-1 są kolejne bardzo ciekawe komunikaty, "niezidentyfikowanych obiektów" komunikujących się po rosyjsku:  
 X-1 (niezrozumiale) zakończyłem zrzut, zniżanie na wschód. 
 X-2 Pozwolili  

Po czym, po dwóch minutach, ktoś w kabinie pilotów powie:  


AA: Podchodzi do lądowania.

A po kolejnych dwóch minutach zapis CVR-1 wygląda następująco: 
AA: 200 metrów. 
Korsaż: PLF 1-0-1, wysokość 500?

Pierwszy Pilot: Podchodzimy do 500 metrów.

Korsaż: Zrozumiałem.
  

W TVN24, na początku czerwca 2010 roku, ten fragment został następująco skomentowany przez jednego z  pilotów latających na Tupolewach, pełniącego niejednokrotnie rolę dowódcy rejsów z wysokimi urzędnikami państwowymi – znanego nam już z poprzedniego rozdziału majora Grzegorza Pietruczuka (http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/jak-czytac-czarne-skrzynki,212113.html ) :  
Informacja o 200 metrach odnosi się być może do innego samolotu, bo Tu-154 jest w tej chwili powyżej 500 metrów.  
I świadczące o rzeczywistym ruchu w powietrzu, pytanie majora Roberta Grzywny: 


Drugi Pilot: Zniża.( Pauza.) Czyżby też do Katynia leciał?  


Czy nasi piloci, zbliżając się do lotniska widzieli i słyszeli jakieś samoloty, których nota bene, w chwili gdy przylatuje Prezydent, być tam absolutnie nie powinno? Czyżby widzieli na radarze Iła-76 pilotowanego przez Frołowa, albo może jakieś inne samoloty znajdujące się na holdingu” lotniska „Siewiernyj”?  
Jeśli by ten Tupolew miał nadlecieć, tak jak mówią o tym świadkowie: "piętnaście minut po drugim podejściu Iła”, to moim zdaniem jak najbardziej było by to możliwe.  
...................................................................................................................................................................
Choć IES odczytuje rozmowę w wieży, jaka miała mieć miejsce w tym momencie, zupełnie inaczej (co nie znaczy, że mniej ciekawie, bo moim zdaniem wyraźnie widać, że nie o Ile się tu mówi, tylko o innym samolocie): 
09:31:05,5 Kurwa, nie ma tu kurwa miejsca / бляд  нет тут бляд месъта    
09:31:08,1 A niech podchodzi /  да пусть заходит  
09:31:09,2 A wszystko jedno. Co ty możesz, co możesz dziś zrobić. On teraz podchodzi. Ile mu zostanie?  / ну все равно это че то можешь че то можешь сделать ведь сегодня он сейчас заходит сколько у него останется 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz