środa, 23 marca 2022

Kładzenie uszu po sobie nie spowoduje, że „przyjdą po nas później”

Wiele osób sądzi, że Polska wykazuje się nadaktywnością, jeśli chodzi o zaangażowanie w konflikt pomiędzy Ukrainą, a Rosją. Trzeba by jednak zapytać, czy zmniejszenie naszej aktywności, lub nawet pasywna postawa, zmieniłby stosunek Rosji do nas, jako państwa. Obawiam się że nie. Tak naprawdę wszystkie nasze dotychczasowe działania, czyli presja na sojuszników aby podnosili sankcje na coraz wyższy poziom; pomoc humanitarna udzielana uchodźcom; zezwolenie na tranzyt przez nasz kraj uzbrojenia na Ukrainę; czy nawet propozycja misji pokojowej NATO, nie przekracza, moim zdaniem, zakresu działań jakie podejmuje się w ramach obrony koniecznej.