sobota, 24 stycznia 2015

XII. Drugie podejście Iła

Dziennikarze, którzy przylecieli Jakiem-40 opowiadają, że widzieli pierwsze podejście Iła, ale o drugim nic już nie wspominają, choć miało ono mieć miejsce zaledwie dwanaście minut - kwadrans po pierwszym. Czy dlatego, że nie było ich już wówczas na lotnisku? Czy mogliby zniknąć z XUBS tak szybko, skoro podczas pierwszego podejścia byli jeszcze w Jaku, lub dopiero z niego wysiadali? (http://www.naszdziennik.pl/uploads/special/uzasadnienie.pdf str. 221-222) 

Paweł Bogumił Koć w dniu 10 kwietnia 2010 roku przyjechał na lotnisko w Smoleńsku, aby odebrać grupę dziennikarzy, którzy mieli przylecieć samolotem Jak - 40. Po wylądowaniu samolotu świadek odebrał paszporty dziennikarzy, (...) Rosjanie pozwolili dziennikarzom wejść do podstawionych autokarów, bez kontroli paszportowej i celnej. Następnie wraz z dziennikarzami świadek udał się do Katynia.  
Teoretycznie było to więc możliwe.  

Przypomnijmy może wobec tego jak wygląda cała historia podejść Iła? Wydaje się, że najlepiej opowie o niej załoga Jaka-40/044. Oddajmy zatem po raz kolejny głos porucznikowi Arturowi Wosztylowi (http://wyborcza.pl/1,76842,7913721,Tupolew_wcale_nie_ladowal.html#ixzz3aVZQaA7y)

- W międzyczasie nad lotniskiem pojawił się rosyjski Ił-76. 
- Tak, jakieś 15 min po nas.  
Dwa razy podchodził do lądowania (...) 


(http://rebelya.pl/post/2798/zeznania-por-wosztyla-mowi-do-nich-zeby-nie-sch):  
W pierwszej próbie Ił wyszedł lekko z lewej strony pasa i pomimo nieudanej próby poprawienia błędu w prawą stronę odszedł na następne zajście. Podczas drugiej próby wyszedł jeszcze bardziej z lewej strony pasa zwiększył obroty i odleciał. 
Chorąży Remigiusz Muś (http://rebelya.pl/post/2789/rebelya-ujawnia-pena-wersja-zeznan-remigiusza-m):
Próby lądowania tego Iła miały miejsce około po 15 i 30 minutach od naszego wylądowania.  
Gdzie indziej, zaś o tym drugim podejściu mówi nieco bardziej szczegółowo (http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/dostalismy-zgode-na-50-metrow-tu-154-i-il-tez,138702.html):
To pierwsze podejście wyglądało dosyć dramatycznie. Odczekaliśmy 10 minut i usłyszeliśmy, że podchodzi drugi raz. (Muś mówi tu, że po 10 minutach tylko „usłyszeli”, więc, moim zdaniem, nie kłóci się to z jego zeznaniem zacytowanym powyżej -RM) Wyszliśmy wszyscy, razem z naszą stewardessą. Tym razem jednak Rosjanie zupełnie nie trafili w pas. My staliśmy na drodze kołowania oddalonej od niego o ok. 70 metrów. Ił wyszedł niemal dokładnie nad nami. Wiedział, że nie jest nad pasem, więc przed przelotem nad naszym JAK-iem już miał obroty startowe i nie kombinował tylko odlatywał.    
Stenogramy mówią natomiast o przedziale czasowym wynoszącym nieco ponad 13 minut (13:13) pomiędzy obydwoma podejściami Iła. Ten wynik uzyskałem przez odjęcie dwóch „stenogramowych czasów” odesłania na drugi krąg Iła-76MD po pierwszym i drugim podejściu (09:25:54 - 09:39:07). 
A jak ma opisywać to zdarzenie kierownik lotów Paweł Pliusnin  (http://rebelya.pl/forum/watek/11401/), którego przesłuchiwać miał w „siedzibie punktu kontrolno-dyspozytorskiego” lotniska „Siewiernyj” w Smoleńsku w dniu 10.04.2010 pomiędzy godziną 15:30, a 18:00 „por. nauk prawnych Macakow O. N.”? 
Przy odległości około 1,5 kilometra załoga samolotu, równocześnie ze mną podjęła decyzję o wejściu na drugi krąg. Samolot wykonał (manewr - RM)... Po zajęciu bezpiecznej wysokości zapytaliśmy załogę samolotu o posiadany zapas paliwa. Załoga samolotu zameldowała o 24 tonach. Podjęta została decyzja o powtórnym podejściu do lądowania. Przed tym (powtórnym lądowaniem – RM), w trybie łączności naziemnej zapytałem o dyspozycyjność lotnisk zapasowych zwracając się do dyspozytora. W tym momencie otrzymałem wiadomość, że polski samolot TU-154 wystartował. Było to około godziny 9:20-9:25. Od dyspozytora otrzymałem informację o gotowości lotniska zapasowego w mieście Twer. (...) Następnie IŁ-76 wykonał drugie podejście po kierunku lądowania – na odległość około 1000 metrów nie zauważyłem go wizualnie na moją komendę samolot został (odesłany – RMj) na drugi krąg.   
Podczas kolejnego(?) przesłuchania w „siedzibie punktu kontrolno-dyspozytorskiego” lotniska „Siewiernyj” w Smoleńsku, w dniu 10.04.2010 roku, mającego mieć miejsce pomiędzy godziną 16:10, a 18:00, a dokonanego tym razem przez „kapitana nauk prawnych Agepiła A.A”, Pliusnin miał powiedzieć (http://rebelya.pl/forum/watek/11401/): 
Następnie IŁ-76 wykonał 1-e podejście do lądowania, na moją komendę oddalił się na drugi krąg. (...) W tym momencie otrzymałem meldunek – polski samolot TU-154 – wyleci. Było to około godziny 9:20. Następnie IŁ-76 wykonał drugie podejście; na moja komendę został skierowany na drugi krąg. 
Pomijając, zdarzające się widocznie w Smoleńsku, meta-fizyczne zjawisko „równoległej ścieżki czasowej” (vide: czas obydwu przesłuchań) i opierając się wyłącznie na tłumaczeniach obydwu zeznań (nie znalazłem nigdzie oryginalnego tekstu przesłuchania), odczytuję dwie – moim zdaniem – bardzo istotne rzeczy. 
Pierwsza to ta, że informację o tym co dzieje się na „Okęciu” Rosjanie rzeczywiście mogą mieć z pierwszej ręki (rozpoczęcie kołowania Tupolewa na Okęciu to 7:16, a start 7:27 - według raportu komisji Millera – RM) co może oznaczać, że „ruski bardach” w rzeczywistości wcale takim „bardachem" znów być nie musi. Natomiast kolejna informacja, jest moim zdaniem dużo bardziej istotna.
Oto bowiem Pliusnin drugie podejście Iła-76MD umiejscawia w czasie około godziny 7:20-7:25 czasu polskiego. Pliusnin potwierdzać ma też w obydwu cytowanych przeze mnie protokołach, że około godziny 7:20 było już po pierwszym, ale jeszcze przed drugim podejściem Iła! (Tymczasem – przypomnę - oficjalnie, według stenogramów pierwsze podejście miało mieć miejsce o 7:25:54, a drugie o 7:39:07 
Co również niezwykle interesujące, w piśmie „Polska Zbrojna” (nr. 20 z 16 maja 2010 roku) na str. 10 w w artykule „Smoleńska droga podejścia” Białoszewski i Syrjusz-Wolski piszą (http://www.gazeta-internetowarw.h,ome.pl/index.php?option=com_rubberdoc&view=doc&id=345&format=raw&Itemid=181 ): 
Wcześniej, o godzinie 7.25 w tej samej przestrzeni powietrznej znajdował się rosyjski samolot Ił-76, który próbował lądować na lotnisku Siewiernyj. Po swym nieudanym podejściu został przez miejscowych kontrolerów odesłany na inne lotnisko. W żaden sposób 76 nie mógł spotkać się z Tu-154M Lux, bo ostatnią próbę podejścia przeprowadził o 7.25. Dopiero 2 minuty później Tupolew wystartował z lotniska Okęcie.  
 Wnętrze Iła-76  
To zeznanie Pliusnina, w zestawieniu z tym co dotychczas napisałem o obydwu podejściach Iła, pociąga za sobą kolejne pytanie. Skoro bowiem Pliusnin ma wiedzieć o wylocie Tu-154M już tak wcześnie (ok 7:20), to dlaczego Krasnokutskij miałby się o nim dowiedzieć (według stenogramów) dopiero o godzinie 09:41:00 (7:41), kiedy to (mającego przebywać przecież w wieży „Pierwszego”) miał zawiadomić o tym major Kurtiniec słowami: 
Zrozumiałem, duża Tutka wyleciała do was 27 po.* / Я понял, большая Тушка вылетела в 27 минут к вам.)? 
Może warto byłoby spróbować prześledzić całą tę rozmowę pomiędzy "Pierwszym", a Operacyjnym? 
Nikołaj Krasnokutskij: Pułkownik Krasnokutskij, oddajcie słuchawkę operacyjnemu / Полковник Краснокутский, оперативному дайте трубочку.   
major Kurtiniec: Ja jestem operacyjny /  Я оперативный.  
Nikołaj Krasnokutskij: A to pan jest operacyjnym, ja sam się tu zaplątałem, to znaczy Smoleńsk przykryło. / А, вы оперативный, я сам тут задергался, значит Смоленск накрыло. 

Podenerwowany - być może podejściem jakiegoś samolotu, który oto właśnie wylądował - (Murawiew: "Tak, uzgadniamy, patrzę. a tu oto, a Polak wylądował u nas") Krasnokutskij informuje Kurinca, że "przykryło" Smoleńsk

major Kurtiniec: Przyczyna? / Причина ? 
Nikołaj Krasnokutskij: Mgła / Туман. 
major Kurtiniec: Надолго? / Na długo?  
Nikołaj Krasnokutskij: Nie wiem, na razie nie jest gotów, w prognozie go (zarówno rzeczownik „samolot” jak i „mgła” są po rosyjsku rodzaju męskiego – RM) nie było, i oto w przeciągu 20 minut wszystko przykryło, właśnie Frołow, wysyłamy go na zapasowe do Tweru. / Не знаю, пока не готов, в прогнозе его не было, вот за 20 минут все закрыло, сейчас Фролов, отправляем на запасной в Тверь его.  
Kto jest jeszcze nie gotów i kogo (czego) nie było w prognozie? Już samo słowo „gotów” wywołuje we mnie poważną wątpliwość, czy rzeczywiście może tu chodzić o mgłę i związaną z nią prognozę meteorologiczną. Być może mowa tu jest o prognozie dotyczącej startów (i lądowań). Jednym słowem czy może chodzić tu o jakiś - inny niż Ił - nadplanowy samolot, który zakłócił jakiś plan, harmonogram (choćby ten, który ma odczytywać pułkownik Krasnokutskij pułkownikowi Sypko**)?   
I w końcu to zdanie - "oto w przeciągu 20 minut wszystko przykryło / вот за 20 минут все закрыло,". Czy może to oznaczać, że rozmowa ta toczy się około siódmej dwadzieścia (czyli o 20 minut wcześniej niż w stenogramach)? No bo przecież Krasnokutskij kilka razy w różnych konfiguracjach mówi i nawet za chwilę mówić jeszcze będzie, że "przykryło o 9:00" ( 7:00 ). Zresztą, że nie o mgłę tu idzie, a o jakiś niespodziewany samolot świadczyć by mogło choćby to, że o 8:55 jakiś "Polak"  "ASKIL przechodzi". I dalej...  
major Kurtiniec: O żesz-ty / Оп-а...  
Nikołaj Krasnokutskij: No, co robić, nic nie poradzisz, on podejść... / wylądować... / Ну что делать, ничего не сделаешь, он зайти... 
Major Kurtiniec: A on z planu zasadniczo, tak? / А он же со схемы практически, да?
"Tuman" miałby być "praktycznie z planu"? Tu chodzić może tylko o samolot który miał (według Krasnokutskiego) "podejść / wylądować..."  I bynajmniej wcale nie o Iła tu chodzi. Zresztą, gdyby się tu ściśle trzymać logiki wynikającej ze stenogramu, ten miał już przecież, niecałą minutę temu odejść do Tweru. 
Nikołaj Krasnokutskij: Co? / А?  
major Kurtiniec: Zasadniczo z planu? Tak? / Практически со схемы? Да? (Zarówno jeden Ił, jak  i jeden Tupolew, oraz jeden Jak-40, według tego co Krasnokutskij czytał Sypce wynikać miały "z planu" na Siewiernym**. Tylko jaki to samolot mógłby być  "praktycznie z planu"?  

Nikołaj Krasnokutskij: Ale widoczność 500 metrów, nawet mniej, o teraz nawet 300 metrów.  O   p o d s z e d ł .  Nie ma w ogóle sensu czekać, 20 ton mu zostało, odejdzie do Tweru, dzwoniłem do Sypki, mam takie pytanie, według moich danych polska Tutka wylatuje, oni się nam nie meldują, sami startują, trzeba im przekazać, że nas zasłoniło. / Но видимость 500 метров, даже меньше, вот сейчас даже 300 метров вот зашел вообще. Ждать смысла нет, нет, 20 тонн у него остаток, он уйдет на Тверь, Сыпко я позвонил, у меня вопрос какой, по моим данным, Тушка вылетает польская, они к нам не запрашиваются, они летят сами, надо им передать, что нас закрыло.   
major Kurtiniec: Aha. / Ага

Krasnoutskij nie odpowiada na dwa razy powtórzone pytanie Kurtińca, o to czy "on praktycznie z planu." Być może nie chce odpowiedzieć na nie. Ale może też, każe sobie je powtórzyć i nie udziela odpowiedzi, bo jest rozkojarzony. Czym? A choćby podejściem Iła, który właśnie dopiero w tym momencie, moim zdaniem podchodzi. Czy mgła mogłaby się tak szybko zagęścić jak mówi Krasnokutskij - "500 metrów, nawet mniej, o teraz już 300, o podszedł właśnie"? Moim zdaniem Krasnokutskij obserwuje oto podchodzącego Iła (ale bez jakichś ogromnych emocji,)i komentuje jego lot. Stąd (jak też i z wcześniej wypowiedzianych słów "i oto w 20 minut wszystko przykryło") wnioskuję, że rozmowa ta toczyć się powinna około godziny 7:20 - 7:25. 
Natomiast fragment "вот зашел вообще. Ждать смысла нет" - został odczytany przez Rosjan jako tyczący się mgły (tumana). Tłumaczenie bezpośrednie - "O, zaszedł (podszedł) ogólnie (całkiem). Czekać nie ma sensu.." Można też tę samą frazę, w zależności gdzie są przerwy pomiędzy wyrazami, odczytać jako - "O! Podszedł! W ogółe czekać nie ma sensu." Tak odczytuje to (i moim zdaniem słusznie) zarówno KBWLLP jak i IES.  
   
Nikołaj Krasnokutskij: On odejdzie na Twer, do Sypko dzwoniłem. / Он уйлёт на Твер. Сыпко я позвонил.  

Najprawdopodobniej chodzi tu o Iła, któremu zostało 20 ton paliwa i w związku z tym nie ma sensu by czekał na holdingu? Na kogo? Czyżby na Tutkę? Chciałbym też zwrócić tu uwagę, że nigdzie nie ma zarejestrowanej rozmowy Krasnokutskiego, który uzgadniałby z Sypko odejście jakiegoś samolotu do Tweru.  Ta rozmowa toczyć się musiała więc gdzieś poza stenogramami.
major Kurtiniec: Aha. / Ага  
major Kurtiniec: No to teraz główne centrum zawiadomię i wyjaśnię, o co chodzi. / Ну, я сейчас на главный центр подскажу и объясню, в чем дело.   
Nikołaj Krasnokutskij: Zawiadomcie, tak, bo w prognozie nie było, wilgotność 80%, skąd się to wzięło o dziewiątej, zasłoniło dokumentnie,widoczność teraz najwyżej ze 400 metrów. / Подскажите, да, потому что в прогнозе не было, влажность 80 %, откуда он взялся в 9 часов, но накрыло капитально, видимость сейчас метров 400 максимум. major Kurtiniec: Tak, lokację zrobiliście tam? / Да, локацию делали там?  

IES tłumaczy - "radiolokację". Nie rozumiem dlaczego. Lokacja to wg. wikipedii - w technice: sposób wykrywania położenia i wyznaczania kierunku i prędkości ruchu obiektów. Oznaczać by to miało, że Kurtiniec pyta Krasnoutskiego o to, czy śledzą (a może czy śledzili?) jakiś lecący obiekt. I chyba nie o Iła by im tu chodziło. prawda? Może więc rozmawiają tu o jakimś samolocie, którego nie dostrzegli, a który niespodziewanie się pojawił? Był przecież taki fragment stenogramów cytowany przeze mnie w poprzednim rozdziale podczas którego Krasnokutskij z Pliusninem są zaskoczeni zniknięciem, a następnie pojawieniem się i lokacją jakiegoś Jaka-40.
Nikołaj Krasnokutskij: Wszystko czyste. / Все чисто.   
major Kurtiniec: Wszystko czyste, tak. / Все чисто, да.   
Nikołaj Krasnokutskij: Tak bezchmurnie było, widoczność ponad 10, wydaliśmy wszystkie pozwolenia, w prognozie nic nie ma, i nagle ni z tego ni z owego, ot, całą robotę diabli wzięli. / Так безоблачно, видимость более 10 была, все мы разрешения выдали, в прогнозе ничего нет, и вдруг ни с того, ни с сего вот это все дело понесло.  

Pytanie tylko jaką robotę "poniesło"? Nad jakim to dziełem natrudzili się nasi dzielni ruscy wojacy, że tak im jej żal? Co takiego specjalnego przygotowywali na ten dzień szczególny?  

major Kurtiniec: Zrozumiałem, duża Tutka wyleciała do was 27 po. / Я понял, большая Тушка вылетела в 27 минут к вам. (Dlaczego „Duża Tuszka” a nie „Tuszka” po prostu? Czy to dla odróżnienia jej od jakiejś innej „Tuszki”?) 
Nikołaj Krasnokutskij: Tutka wyszła o 27? / Тушка вышла в 27? (Złego diabli nie biorą najwyraźniej - RM)  
major Kurtiniec: o 9.27 / Да, в 9.27. 
Nikołaj Krasnokutskij: No to trzeba mu szukać zapasowego, to raz, jeśli on gotów, jakieś Wnukowo czy coś takiego. / Ну, тогда надо запасной ему искать, это раз, если он готов, Внуково там, или что-то такое. 

Kto zatem według Krasnokutskiego "nie był gotów" ( stenogramy z 9:40:03 - początek rozmowy z Kurtincem) a teraz nagle, gdy pojawia się informacja o Tutce już jest gotów?

major Kurtiniec: No, oczywiście Wnukowo. / Ну, Внуково, конечно.  
Nikołaj Krasnokutskij: Kontrolne podejście to on zrobi, bez gadania, do swojego minimum, ale my nie mamy minium w danych… nic nie mamy. / Контрольный заход-то он сделает, вопросов нет, до своего минимума, но у нас нет ни минимума по данной… ничего нет.   
major Kurtiniec: Rozumiem, no przecież niżej wszystko jedno, niżej minimum lotniska. / Я понял, ну это ж ниже все равно, ниже минимума аэродрома. 

Czyżby Kurtiniec sugerował tu Krasnokutskiemu, że nie jest istotne do jakiej wysokości Tupolew zejdzie, byle tylko zszedł poniżej minimum lotniska?

Nikołaj Krasnokutskij: Nie, nie, nie. / Нет, нет, нет

Tutaj IES odczytuje następujące słowa wypowiedziane przez nieznaną osobę - "Nie, wyłącz, odeślij go", Czyżby ktoś sugerował wyłączenie świateł naprowadzających (APM- ów). byle tylko jakiś samolot nie wylądował, tylko odleciał na zapasowe? Czy słowa te dotyczą sytuacji dziejącej się aktualnie w tle rozmowy Krasnokutskij - Kurtiniec, czy są to raczej instrukcje dotyczące tego ja należy potraktować Tupolewa, gdy tylko się pojawi?

Nikołaj Krasnokutskij: Oczywiście (niezrozumiale), nie, mi chodzi o to, do jakiego będziemy go zniżać, do jakiej wysokości. / , конечно (нрзб), нет, я имею в виду, до какого мы его снижать будем, до какой высоты.   
major Kurtiniec: A, no tam do dobrego minimum z cywilnego lotniska. / А, ну там хороший минимум у гражданского аэродрома. 
Ktoś w tle ( wg. IES) komentuje - "Do 100 metrów"

Nikołaj Krasnokutskij: Tak, a według lotniska 100 na 1, niżej ja go (niezrozumiale) / Так, а по аэродрому 100 а 1, хуже я его (нрзб).
major Kurtiniec:Tak właśnie mówię, że minimum lotniska nie ma znaczenia. / Так я же говорю, что минимум аэродрома-то все равно…

Czy minimum lotniska nie ma znaczenia, bo polscy piloci wiedzą do jakiego poziomu mogą się bezpiecznie zniżać i tego poziomu według interokutorów i tak nie przekroczą? Na to by wskazywały kolejne dwie kwestie,     

Nikołaj Krasnokutskij:. Oczywiście. / Конечно.  
major Kurtiniec: … niżej nie zejdzie. / …ниже не опустится.  
Nikołaj Krasnokutskij: No dobra, jeśli on idzie, to kontrolne podejście zrobi, tylko mam (wątpliwości-RM) co do paliwa, jak on da radę po jednym podejściu podejść, dokąd go odesłać. / Ну ладно, если он идет, контрольный заход, то сделает, у меня единственное по топливу, как он сможет после одного захода зайти, куда его отправлять.

Tu - wg IES - znów krótka, nieczytelna kwestia. Czy rozprawiają tu jednak aby na pewno o Tu -154 Prezydenta który przecież dopiero co miał ponoć  wylecieć ? Skąd Krasnokutskij miałby już mieć wiedzę, o stanie jego paliwa? A jeśli nie o Tupolewie, rozmawiają to jaki to samolot właśnie "idzie" i ma podchodzić? Nad kim się zastanawia Krasnokutskij dokąd go odesłać, skoro przed chwilą co do PLF -101 już stwierdzili, że zapasowym dla niego może być z jakichś "oczywistych względów" (Kurtiniec) tylko Wnukowo (stenogramy 09:41:11)? Wałkowaliby tego samego "kotka" w kółko? Jest to oczywiście rozmowa operacyjna, gdzie poszczególne słowa czy określenia niekoniecznie muszą znaczyć to co w potocznym rozumieniu , Jednak dzięki analizie, metodzie eliminacji znaczeń i ogólnej sytuacji  wielu rzeczy można się przecież domyśleć. 

major Kurtiniec: No, ja uważam, że na Wnukowo, bo trzeba znaleźć kontrolę celną i graniczną. / Ну, я полагаю, на Внуково, потому что надо найти таможню и границу.  

IES nie tłumaczy tę kwestię jako "tamożniu" (kontrolę celną) tylko "tam uże" (tam już) - "trzeba znaleźć tam już granicę",  Według tego samego IES ktoś komentuje w tle - "Tam już na pewno wiedzą".
   
Nikołaj Krasnokutskij: No to w takim razie zawiadomcie. / Ну, давайте, тогда подскажите.  major Kurtiniec: No, zawiadomię główne centrum, oni tam rozwiążą ten problem. / Ну, я главному центру подскажу, они там разрулят.   Nikołaj Krasnokutskij: Tak. / Да.  
major Kurtiniec: Dobrze. / Хорошо.  
Rozmowa ta, trwająca w stenogramach niemal dokładnie dwie minuty, mogła się -  moim zdaniem - toczyć gdzieś pomiędzy godziną 7:20 - 7:25 i dotyczyć trzech samolotów – (1) Iła, który właśnie podszedł do lądowania („O podszedł”), (2) jakiegoś samolotu który zjawił się "praktycznie z planu" i „podejść... / wylądować... ”, oraz (3) Tu-154M czyli PLF-101.
Porównajmy to jeszcze raz z zeznaniem Pliusnina: 
Po zajęciu bezpiecznej wysokości zapytaliśmy załogę samolotu o posiadany zapas paliwa. Załoga samolotu zameldowała o 24 tonach. Podjęta została decyzja o powtórnym podejściu do lądowania. Przed tym (powtórnym lądowaniem – przyp. mój), w trybie łączności naziemnej zapytałem o dyspozycyjność lotnisk zapasowych zwracając się do dyspozytora. W tym momencie otrzymałem wiadomość, że polski samolot TU-154 wystartował. Było to około godziny 9:20-9:25. 
Co tu się nie zgadza? W zasadzie tylko jedno. Krasnokutskij, zaaferowany i totalnie zakręcony łapie słuchawkę po podejściu (czy zakończonym lądowaniem?) jakiegoś samolotu. W stenogramach jest to Ił-76. Tyle, że drugie podejście Frołowa miało być "lajtowe".  Zresztą nie tylko w rozmowie, bo Muś miał przecież mówić, że za drugim razem przeleciał tylko nad lotniskiem, mając już zakres pracy silnika jaki mają odlatujące samoloty.  
 ...............................................................................................................................
* mjr. Kurtiniec do płk. Pliusnina - Tak, ale jak będzie wylot, powiedzą mi. Ja do was zadzwonię / Да, но как будет вылет, мне подскажут. Я вам позвоню.   

** Nikołaj Krasnokutskij: To wy, Włodzimierzu Iwanowiczu? (pauza) To znaczy; zgodnie z planem, oto w tej chwili Jak-40 wylądował z delegacją i dziennikarzami, a Ił-76, czyli nasz Frołow teraz właśnie na podejściu. Tam będą samochody prezydenckie. O 10.30 lądowanie głównego Prezydenta. / Владимир Иванович, вы? (pauza) Значит, по плану вот сейчас Як-40 выполнил посадку с этими делегацией и журналистами и Ил-76 вот наш Фролов на заходе сейчас. Там будут машины президентские. В 10.30 посадка основного президента.

Patrz również Rozdział I, przypis *

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz