wtorek, 26 września 2017

Co znajduje się na „prawdziwych nagraniach załogi Tupolewa”, że podkomisja smoleńska boi się je ujawnić

Tych nagraniach, których opublikowanie tak hucznie zapowiadał 02.09.2016 roku, w TVP1 i TVPinfo Antoni Macierewicz. Które, jak mówił, nim "wstrząsnęły" gdyż pokazały, że to co znamy do tej pory pod nazwą "stenogramów z kokpitu" jest tylko "cynicznym fałszerstwem jakiego dawno nie widział”.
Podekscytował mnie ogromnie Pan Minister swymi zapowiedziami. Jednak, okazuje się, że były to tylko słowicze trele.
Dlaczego przez półtora roku nie ujawniono tych nagrań, choć są one w posiadaniu podkomisji smoleńskiej? Tak, półtora. Dr Berczyński przyznał się do ich posiadania już 23.05.2016, mówiąc, że to co znamy pod nazwą stenogramów jest poszatkowane, a ich fragmenty poprzesuwane w czasie. Dla odmiany, nowe nagrania są całkowicie czytelne, "w czasie precyzyjnie określone” i „na pewno niezmanipulowane”.


Odpowiedź nasuwa się sama – nie ujawniono ich, gdyż publikacja pokazałaby, jak rzeczywiście wyglądało końcowe podejście naszego samolotu.
Co w nim tak niezwykłego? Dlaczego niewskazane jest ujawnienie?

A dlaczego nie mielibyśmy sami spróbować odpowiedzieć na te pytania?

poniedziałek, 18 września 2017

P.S. (4) Trzecie podejście Iła (około godz. 8:25) i odejście TU-154M z kręgu nad XUBS

W poprzednim odcinku (" P.S. 3 ") cytowałem kilka relacji z których wynikało, że Ił-76 podchodził do XUBS około godziny 8:25, na dziesięć minut przed tym, jak miał się tam pojawić Tupolew. Było to jego trzecie podejście. - Trzecie?! - może się ktoś żachnąć. - Skąd by się wzięło trzecie? Przecież na pytanie Roberta Grzywny, czy "Rosjanie przylecieli już?" Remigiusz Muś wyraźnie odpowiada: "Ił dwa razy podchodził i chyba gdzieś odlecieli". Odpowiem na to innym pytaniem – A dlaczego Drugi Pilot w ogóle się pyta o lądowanie Rosjan? O godzinie 8:25 PLF-101 jest już przecież na kręgu, gdzieś między drugim, a trzecim zakrętem kręgu – pisałem o tym w " P.S. 2 " - więc piloci powinni widzieć doskonale co dzieje się w powietrzu, zaledwie kilkanaście kilometrów od nich. Bo w takiej odległości od Siewiernego wówczas się znajdują. Nie tylko powinni. Doskonale widzą co dzieje się wokół. Jak piszą w swojej książce autorzy "Ostatniego Lotu" (str. 175 – 176): polski TU-154M  jest wyposażony w system antykolizyjny TCAS (…). Na ekranie urządzenia wyświetlane są informacje – znaczniki – samolotów znajdujących się w pobliżu, to znaczy nawet w odległości stu kilometrów. Piloci mogą określić czy te maszyny lecą poniżej, czy powyżej tupolewa. Gdyby jakiś samolot niebezpiecznie zbliżał się do prezydenckiego Tu-154M, to pojawiałby się na wskaźniku wizualny komunikat nakazujący pilotowi wznoszenie lub obniżanie. 

Żeby więc odpowiedzieć na pytanie dlaczego Grzywna pyta o Rosjan i czemu Muś mu tak odpowiada, trzeba spróbować opowiedzieć tę historię po kolei.

piątek, 1 września 2017

Prześwietlamy stenogramy (3) - To pytanie kontrolera lotów dotyczy Tupolewa: "Dokąd on poszedł. czy na Wnukowo, czy gdzie indziej?!"

Zeznania i relacje z pierwszych chwil po zamachu. Zaczerpnięte z mediów, zanim jeszcze ustalono jak ma brzmieć oficjalna narracja. To chyba najcenniejsze materiały każdego blogerskiego śledztwa.

Program Pierwszy rosyjskiej TV (z 10 kwietnia 2010): Według informacji podanych przez program pierwszy, 10 minut przed tragedią rosyjski samolot transportu wojskowego, który miał wylądować na tym lotnisku, odszedł na lotnisko zapasowe.

Paweł Plusnin
O dziesięciu minutach pomiędzy podejściem obydwu samolotów mówi też rosyjski milicjant cytowany we  „W sieci”, w artykule Marka Pyzy „Awaria za awarią (…) ujawniamy nowe fakty (...)”: Kiedy obejmowałem służbę przy ochronie obiektu, była jasna słoneczna pogoda, mgły nie było. (...) O godz. 8.30 na lotnisku Siewiernyj próbował wylądować samolot transportowy (z powodu mgły dokładnie nie widziałem modelu i koloru), niniejszy samolot po próbie lądowania zaczął unosić się i skrył się w nieznanym kierunku. Około godz. 8.40 widzialność w okolicy terenu obiektu chronionego gwałtownie pogorszyła się z powodu gęstej mgły. Mniej więcej w tym samym czasie słyszałem dźwięk silników samolotu w bezpośredniej bliskości od pasa startowego, następnie było słychać dźwięk silników samolotu oddalającego się od pasa startowego. Samolotu nie widziałem.